...,że niby kocha, że niby coś.
..., że niby kocha, że niby coś
A tak naprawdę jest...
Za młoda
I nie wie co to jest Miłość.
..., że niby kocha, że niby coś
A powoduje deszcz łez u mnie
Może dlatego, że ja kocham
I rozumiem co to tak naprawdę znaczy.
..., że niby kocha, że niby coś
A tak naprawdę to jej dziewczęce
marzenie
Skąpe niczym jej odzienie.
..., że niby kocha, że niby coś
A tak naprawdę nie zna dróg Miłość
A jej uśmiech jest li tylko dziewiczy.
Ja może bym jej pokazał
Co to jest ta prawdziwa Miłość
Jednak muszę się powstrzymać,
Gdyż strasznie młoda jest ta dziewczyna.
..., że niby kocha, że niby coś
A tak naprawdę chciałaby się jeszcze
bawić
I swe nie dawno zakończone dzieciństwo
Przeżywać na nowo.
..., że niby kocha, że niby coś
A tak naprawdę to jej marzenia
I nie przeżyte wspomnienia.
Wiadomo kiedy do spełnienia
Może już nie zemną,
Bo cóż czy ja będę czekać
Niemalże dekadę.
No mogłaby wcześniej,
Ale załóżmy, że mamy na myśl ślub
I bzyk dopiero po.
No tak można wcześniej
Nie musi mieć wtedy
Tak jak ja teraz niespełna 21 lat.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.