Ze śmiercią za rękę
Bezimiennym bohaterom tragedii oświęcimskiej.
Na ścianie straceń, otoczonej mgłą
epitafium pisane alfabetem krwi.
Jedynie wiatr kompozytor smutku,
szlochaniem gra swoje oratorium.
Spłonęły włosy niespełnionych marzeń.
W oddali pożółkłe lustra twarzy
odbijają blask świeżego śniegu.
Upadła...szczęk wystrzału jak larum
z czarnego nieba.
Kolejny cień odszedł w zapomnienie.
autor
Pani L
Dodano: 2021-01-27 11:43:42
Ten wiersz przeczytano 1082 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Nie wolno mam zapomnieć tych wydarzeń częściej
powinniśmy o nich wspominać aby nigdy się nie
powtórzyły.Straszny widok nie pojadę już tam.
Pozdrawiam.
Witaj :-)
Nie wolno nam nigdy zapomnieć. Nigdy. I wczoraj już
pisałem pod innym wierszem. Nie zapominajmy też
zeszłorocznych słów Mariana Turskiego.
Pozdrawiam serdecznie :-)
A teraz pomilczę.
za Krystek :)) pozdrawiam :)
Trzeba nagłaśniać te potworne, niechlubne dzieje
historii, by nigdy więcej się nie powtórzyły. Udanego
dnia:)