Ze wspomnień Przeklętej...
Kolejny raz jestem tu,
Kolejny raz...no zaśnij już!
I kiedy zaśniesz, pojawię się,
Będę dziś twoim pięknym snem...
Kolejny raz myślisz o mnie,
Kolejny raz...spróbuj zapomnieć!
Stałeś się już mą ofiarą,
Kolejną...we mnie zakochaną.
Kiedy mnie widzisz, jestem po prostu,
Potem chcesz tylko zeskoczyć z mostu,
Bo wiesz...pokochać mnie chcesz,
Pstryk! I już zauroczyłam cię!
Każdego dnia patrzeć w me oczy,
Myślisz, że któreś ze słów mnie
zaskoczy?
Ja wiem, że pragniesz, pożądasz mnie,
Czy pomyślałeś, czy tego chcę?
Nie chcę ranić, inaczej nie umiem,
Wokół mnie piętrzą się stosy trumien...
W każdej z nich jest jedno serce,
Jestem okropna? Lecz tego nie chcę...
I choćbym chciała kogoś pokochać,
Wiem, że on będzie nocami szlochać,
Że nie wybaczy czegoś co zrobię,
I będzie cierpiał...już tak nie mogę!
Odejdź! Ja ciebie nie chcę zranić!
Czy ty nie możesz mnie już zostawić?!
Czy nie rozumiesz, że ciebie czeka,
Jeśli zostaniesz, tylko udręka?!
Nie chcę byś ty przeze mnie cierpiał,
Uciekaj, nie chcę byś tutaj siedział...
Ciebie pierwszego tak pokochałam,
Choć w życiu wielu chłopców już
"miałam".
Ciebie jednego nie chcę stracić,
Proszę, nie każ za grzechy płacić.
Pozwól pokochać siebie na zawsze,
Bym cię widziała kiedy wstecz patrzę.
Lecz odejdź szybko i o mnie zapomnij,
Pozwól tylko na prośbę...wspomnij
Mnie kiedy będziesz już z inną,
Którą pokochasz...jak mnie, naiwną...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.