Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

ze wstążką - Niepokalanej

Z myslą i wyjaśnieniem dla Kasi K. i z myslą o "aparacie prześladowczym" PRL - funkcjonującym wieile lat po formalnym rozkladzie - i z podziekowaniem dla personelu medycznego


dziewczyno!... - gdzie szata i barwa,
którą Ty - w sobie masz
jest solą
– i pyłem – świata...

- tam
- światłem mi Twoja kokarda...

- Aby klęknąć - zakwitłem raz.

..............

(Uklękałem!... - przed Twoim Ołtarzem...)


(Lecz mnie - zabił!.. - czerwony... - karzeł.)

- i odesłał... - w chore zaułki...



- w śmierć drewniczną...*

(tam, gdzie - lęki...)

gdzie... - nadzieja - jest...
- w SMAKU... - pigułki(!)*

(- ktoś - w zastrzyku mi dawał... - swą miłość...)



nie wróciłem...

(- dlatego - nie my...) - bo...



- TAK BYŁO!!! .


pażdziernik 1988 r. i 13. 09. 2018 r.


* - "śmierć drewniczna" - nawiązanie do Drewnicy terminu jednoznacznie kojarzoenego z podłym wtedy szpitalem psychiatrycznym i znieczulicą lekarską, z obróbką drewana, którą zdecydowałem się wykonywać dla utrzymania w ramach malżeństwa - kontraktu o chrakterze osobistym i zawodowym - i życia przez wiele lat w izolacji społecznej i uczuciowej

* - "SMAK... - pigułki". W tym terminie zawiera się moje uzasadnione podejrzenie o stosowanym względem mnie podmienianiu przyjmowanych lekarstw, ktore moglem rozpoznawaćpo ich smaku. - A "pigułka" - scislej piguła - to takze okreslenie stosowane dla określenia personelu medycznego - pielęgniarek. - Personelowi medycznemu - mam tę świadomość - zawdzięczam bardzo wiele.

Dodano: 2020-08-04 08:03:55
Ten wiersz przeczytano 1273 razy
Oddanych głosów: 16
Rodzaj Nieregularny Klimat Dramatyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

Angel Boy Angel Boy

Cieszę się, że mogłem przeczytać :) Zdrowie jest wazne
a medycy są nam potrzebni :) Pozdrawiam serdecznie +++

sisy89 sisy89

Świetny, przejmujący wiersz.
Nie da się przejść obojętnie...
Pozdrawiam serdecznie :)

ANDO ANDO

Wiktorze, tradycyjnie nie wiem jak skomentować Twój
wiersz. Bo u Ciebie każdy wers to Ty i Twoje odczucia
bądź obserwacje. Tu nie ma literackiej fikcji, gdzie
można uruchomić fantazję. Twoje wiersze trzeba brać
na gołe serce i po prostu zapłakać. Pozdrawiam. Tyle
mogę. :)

Pasjans Pasjans

Do Pana niebywałego stylu w użyciu interpunkcji trzeba
się chyba przyzwyczaić. Ale warto, bo pisze Pan
znakomicie :-) Kłaniam się i pozdrawiam :-)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Marku! - wiele wynikac moze z wieku,w ktory w sposob
zdecydowanie dominujący statystycznie zaczyna
jednostkowo objawiac się to coś - czyli objawy - czyli
zmieniajaca się w czasie - jako historii -
scizofrenia. Zjawisko to umyka zaopserwowaniu
zaleznosci dotyczącej biologicznego funkcjonowania
czlowieka, a mozna snuc daleko idące wnioski
wynikajace ze zmieniającego się wraz z wiekiem
funkcjonowania jednostki w spoleczeństwie:zmiana
swidomosci jednostki, zmieniające się warunki do
poznania jednostki, zmieniająca sie jednoskowa
aktywnosc i jej ukierunkowanie, zmienaijace sie
mozliwosci oddziaływania na jednostkę.
Pozdrawiam Marku:)

Sotek Sotek

Przykre przeżycia wyryte w pamięci, pozostając
wspomnieniem wydarzeń, skłaniają do refleksji nad
nieprawidłowością funkcjonowania, która ma wpływ na
dobro jednostki.
Wiersz do głębokiego przemyślenia przez czytelnika,
który szuka w nim odpowiedzi nad zaistniałą istotą
problemu.
Trochę to zagmatwane.
Pozdrawiam Wiktorze:)
Marek

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Joanno! - chetnie przeczytam. - powinienem. Niewilka
jest moja wiedza o wystepujących opętanich, ale -w
iem, ze egzorcyzmy są skuteczne.
Dzieki:)) - pozdro - dla Ciebie i Edwarda:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Eleno! - co do rzeczywistości szpitalnej: jako pacjent
- poznalem jeden. Wiem, jak bardzo to zabrzmi
absuralnie: to byl jedynie malenki oddził. - jezeli
chodzi o moje relacje - z pacjentami, personelem,
zakresem mojej wolnosci, rozmaitośc aranzacji
sytuacyjnych - bajka, jakiej nigdy więcej miec nie
moglem. Nie wiem, gdzie kończylasię prawda - a
zaczynala się - jakaś - narracja MSW.
Ale znam chrych - z innych placowek, ktorzy w latach
osimdziesiąty - skarzyli się na przemoc psychiczna i
fizyczna - nawet tylko dla rozrywki przacującego
personelu. Rzeczywistośc podwarszawskiej Drewwnicy
(Ząbki) - ogromnego szpitala - byla przez dziesiątki
lat- od stony srodowiskowo-lokalowej - oplakana. OD
niedwana - jest tam nowa rzeczywistośc- jako
nowoczesna i staranna infrastruktura budowlana. -
Podobno - jesli chodzi o warunki "medycznego
zakwaterowania" - podobno jak pieklo i "nibo".
Pozdro:)

Joanna Es - Ka Joanna Es - Ka

Wiktorze. Proponuję abyś przeczytał książki egzorcysty
księdza Piotra Glasa. Pozdrawiam :))

Gminny Poeta Gminny Poeta

Przejmująco to napisałeś. Nic mądrzejszego w obecnej
chwili mi do głowy nie przychodzi. Pozdrawiam z
plusem:))

Elena Bo Elena Bo

Oczywiście u Ciebie zawsze Wiersz do pomyślenia i
ciekawy.

Elena Bo Elena Bo

Współczuję, fakt - choroba, ale popatrz jak ona Cię
ukształtowała. Jesteś Indywidualnością. Moja
przyjaciółka trafiła kiedyś w Polsce (była przejazdem)
do szpitala psychiatrycznego - depresja. Opowiadała mi
o tych ścianach odartych z farby i klimacie tam. W
'Niemcach' podobno ściany są jasne i kolorowe, żeby
nie przywoływać smutnych myśli. Jak to wszystko
przekłada się na naszą wewnętrzną siłę, albo jej brak.
Słońce, chemia (tabletki), klimat... Człowiek do
szczęścia potrzebuje tak mało i jednocześnie, tak
dużo.
Pozdrawiam :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Joanno! W związkuz tym, ze zdecydowałaś się nie
komentowac - troszkęw nawiązaniu do Twojego kom. pod
wierszem bezposrednio wcześniejszym ("duch szpitalny")
- to ja podzielę się refleksjami pacjenta, osoby
dotkniętej przezwiele lat - dolegliwosciami i - osoby
obserwującej rzeczywistośc. Mówi się ,ze to choroba -
tajemnicza. ja powiem "specyficzna", bo nie podlega
weryfikacji obiektywnej. Cała wiedza pryswajana przez
publikacje - opiera się jedynie nanarracji osób
uznanych zaschizofrenikow - narracji slownej i
nareacji realego reagowania i zachowań lub - nawet
nacelowym zalganiu - osoby piszacej coś,co ma uchodzić
(i będzie uchodzić) uchodzic za naukowe opracowanie.
W zasadzie - mozna zastanawiać się ,czy choroba taka w
sposob naturalny wystepuje - i - jak często. Jest
wiedzą o charakterze pewnym i potwierdzonym ,ze
dolegliwości kwalifikowane jako schizofreniamozna
wywolywać w sposob zaplanowany - ww drodze ingerencji
chemicznej, ale - nietylko chemicznej. Jest pewne, ze
obserwacje zdecydowanie prawdziwe- podciąganesą
podscizofrenie - jako zachowania lub narracje
wynikające z zaburzeń psychiatrycznych. - Powody
takiego falszywego kwalifikowania prawdziwych narracji
bywają rozmaite.Osoby dotknięte dolegliwościami -
przewaznie przekone sa o naturalnych przyczynach ic
dysfunkcji, nabirane czasami wątpliwości - praktycznie
niemzliwes są do zdecydowanego potwierdzenia
dowodowego, a - w zasadzie - kazdy sposob
argumentowania moze być zbyty argumentem o chorobliwej
narracji i chorobliwych obserwacjach -i
popartywewnetrznym przekonane m lekarza i argumrentami
wysoko kwalifikowanych osob, ktorych wiedza nie
podlega kwestionowaniu- a wynika jedynie z nareacji
nie poddanych żadnej obiektywnej weryfikacji.
wryfikacja samopoczucia - jest z ntury rzeczy prawie
niemozliwa, a opisy wuydarzen - uznwane za
niewiarygodne - tylko dla wygody, bezpieczeństwa
lekarza i z braku mozliwosci weryfikacji wydarzen o
chrakterze obiektywnym - trudnym, ale mozliwym do
sprawdzenia - np. w toku dzialań o charakterze
policyjnym.
Nie ma zadnych analiz zmiennosci w czasie w czasie
przebiegu choroby w odniesieniu jednostkowym - zwl, z
jednoczesnym odnisieniem do zmian w otoczeniu
-najblizszym i calosciowo spoleczny oraz
instytucjonalnym. W zasadzi - nie ma chyba
takzeszerokich analiz dotyzących choroby w odniesieniu
do wszystkich czy ogromnej ilości osob dotkniętch
dolegliwosciami. Zanmienne jest, ze znane są prypadki
masowych wyzdrowień bez zadnego medycznego
uzasadnienia, a zdaleko idacym prawdopodobieńswem
wynikania tych zjawisk ze zmian w rzeczywisosci
spolecznopolitycznej. Ciekawm tez jest, ze
kwalifikacje - uznania za schizofrenika - wynika na
podstawei zmiennych w czasie objawow - potweirdznych w
skali ponadjednostkowej - i wprowadzonej do
obowiazującej wiedzy - jako objaw schizofrenii. W
sumie - wiedzai kwalifikacje medyczne nie są przez
lekarzy kwestionowane - chocby dlatego, ze objawy
wystepująrzeczywiści i medyk - zyczliwy medyk skupia
uwage na wspomaganiul farmakologicznym, ktore objawy w
duzej mierze eliminuje lub lagodzi. Obserwacje te -
prowadzicmoga do daleko idącychwnioskow - czasami
niejednokierunkowych - o czarakterze hiptez - jednak
bardzo trudnych do weyfikacji.
Pozdrawiam Joanno:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Witaj, Wiktorze :-)

Wiersz, oczywiście, jak u Ciebie, na najwyższym
poziomie.

Oby te okropne czasy nigdy nie wróciły, natomiast
/nie/rzeczywistość szpitali psychiatrycznych i
pacjentów... To wciąż jest problem... Oczywiście, ma
się nijak do tamtych czasów...

Pozdrawiam najserdeczniej :-) Bartek.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »