Ze źródła myśli
Już śnieg topnieje po nas
pośród śmiertelnych znużeń
A może przyjdą inne czasy
i doskonalsi wielcy ludzie?
Czy wreszcie pokój będzie,
jak głoszą Chrystusowe słowa?
Czy może lata współczesne
stworzą świat od nowa?
A jeżeli Miłość,Nadzieja zgaśnie
kto pochodnie rozpali,
gdy w szponach obecnej młodości
fura, komóra i sex na fali?
Światło już łamie swe skrzydła
w bólu smutków wszystkich,
jakby czas chciał całun utkać
z samego źródła myśli.
Komentarze (4)
Ciekawy wiersz. pozdrawiam.
Bardzo ciekawy wiersz,ale i nasza droga już krótka i
nie wygląda na to by człowiek chciał zrozumieć że to
od niego najbardziej zależy przetrwanie,...powodzenia
Przyjemny wiersz pełen rozważań, przemyśleń, obaw na
przyszlość. pozdrawiam optymistycznie.
Rodzą się w myślach pytania, na ktore nie znamy
odpowiedzi, czas odpowie.