i zebys wiedzial.... my nie...
dla zranionych, oszukanych, i zostawionych dla pustych lasek
i zebys wiedzial ze nie zaluje Ciebie
Ty nie jestes TYM czego Chcialam
nie bylo mi przy Tobie jak w niebie
i wiedz ze chyba Cie nigdy nie kochalam
a teraz zyj sobie z Ta malowana,
tapetowka
a co Mnie to obchodzi niech Ona marnuje
lzy
niech Cie kolysze do snu, Boza Bedzie
krowka
a Ty wiersze sobie pisz do Tej Monalizy
klam Ja tak jak Mnie klamales
Miej ten slodki usmiech na zawolanie
zlam,zlam Jej serce jak Mnie zlamales
Niech uslysze jej lkanie
i Zebys wiedzial ze to sie kiedys zmieni
a bedziec Ci przykro i za pozno
i w Twym kamiennym sercu sie milosc
zaczerwieni
lecz przebaczenia U NAS biedziesz szukac na
prozno
pamietajcie ze kiedys to ONI beda zalowac ale bedzie za pozno ..... kazdy glos to przysiega ze nie bedziemy plakac NIGDY ! za nimi straconymi ... i zostawmy ich wlasnemu losowi zycia... :) wiec kazda dziewczynka, dziewczyna, kobietka, kobieta, niech sie usmiechnie :) bo na glupich nie ma lez :) :) :) :) :) :*:*:*:* :):):):) :*:*:*:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.