Zegarek
Kiedy błąkałam się wśród wspomnień,
przy tym musiałam się zatrzymać:
jak pierwszej lekcji ekonomii
raz mi udzielał wujek Ignac.
Zaproponował dwa prezenty:
złoty medalik i zegarek
i przekonywał, bym ten pierwszy
wybrała, bo z jego ustaleń
wynika, że czasomierz jeden
ma w posiadaniu moja siostra,
więc kiedy nowy jej przybędzie,
to któryś musi mi się dostać.
Wujka rozsądne argumenty
nie przemawiały do mnie wcale.
Chronometr tykał jak najęty,
medalik milczał, więc zegarek
wybrałam. Dziś, po wielu latach
rozlicznych kursów kalkulacji,
niezmiennie jestem durnowata
i wciąż okazje umiem tracić.
Komentarze (51)
Fajna puenta - wcale niedurnowata :)
Nigdy nie wiadomo czy dobrze wybieramy, bardzo dobra
decyzja potrafi w przyszlosci obrocici sie do nas
plecami i na odwrot, dobra refleksja:)
Pamiętam ten udany wiersz :) Tak to jest - czasem
wybory nie są zbyt trafne, z biegiem lat uczymy się co
lepsze:)
Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
Ciekawy, zatrzymał mnie na dłużej
Pozdrawiam
Też jestem tego typu durnowaty, że marnuje okazje xD
Pozdrawiam serdecznie +++
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
jastrzu: wujek niewątpliwie znał się na ekonomii;
medalik był złoty, a zegarek byle jaki:)
Miłej soboty:)
wujek dobra rada
i jakże piękna strata
Druga lekcja ekonomii:
Jeśli medalik był złoty, a zegarek marki Ruhla, to
rzeczywiście straciłaś okazję. Jeśli medalik był
aluminiowy, a zegarek marki Patek Philippe, to dobrze
wybrałaś.
Miłego dnia jelonku:)
Wiktorze: Ci, którzy nie potrafią liczyć powinni, dla
równowagi, szukać na wspólników bardziej
wyrachowanych, w obawie przed plajtą:)
Jeszce raz: Miłej soboty:)
Umiejętność nader wprawnego tracenia okazji to nie
tylko specjalność Twojej peelki @krzemanko. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Umiejętność nader wprawnego tracenia okazji to nie
tylko specjalność Twojej peelki @krzemanko. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Krzemanko! - weź mnie na wspólnika. W traceniu okazji
jestm doskonały.
Z podobaniem:)
:) Arku: kobieta też człowiek, że tak powiem:)
Dzięki Ewo za zrozumienie dla peelki:)
Życzę Wam miłej soboty:)
Mi też dobrze idzie w traceniu okazji.
Pozdrawiam weekendowo, krzemAniu :)