Żeglowanie.
Noc odchodzi szarością poranka.
Nowy dzień wnet do życia ponagli.
Jak serdeczna, najmilsza kochanka
da ci siłę. Tchnie wiatr do twych żagli.
Byś do portu przeznaczenia dobił.
Nie dryfował w przestrzeni nieładzie.
O pomyślność dbał swojej załogi.
Czuł niezbędność na życia pokładzie.
Nowy dzień. – On dopiero
rozkwitnie
słońcem, co go nie żałuje wrzesień.
Możesz przeżyć go niemrawo. –
Dobitnie.
Jak chcesz. Drętwo – lub pełen
uniesień.
Wciąż żeglując życia oceanem,
wolisz flautę czy fale spienione?
Czego w życiu swoim jesteś fanem?
Ja wybrałem przygody szalone,
Mieć wspomnienia których nie żałuję.
I je zawsze najwyżej wycenię.
Gdy szczęśliwie do kei cumuję.
Piję. Za cudowne ocalenie.
Komentarze (12)
Trafne porównanie. Podoba się, Cieszę się, że się na
Pana natknęłam. Obiecuję sobie - nie Panu poczytać.
twojego stylu pisania można tylko
pozazdrościć.pozdrawiam
Zegluj i zabieraj na poklad same dobre wspomnienia,
one ocaleja nawet gdy bedzie wielki sztorm...jak dla
mnie piekny klimat wiersza i wykonanie
rowniez..pozdrawiam
Jak dobrze, że takie piękne, rymowane wiersze wciąż
powstają.
trzeba życie brać pełnymi garściami- bo nie wiadomo
gdzie czeka kres...ładnie to wyraziłeś w
wierszu...Pozdrawiam:)
wiersz fajnie napisany...dobrych wiatrów Tobie
życzę...żegluj wodach życia...pozdrawiam
Całe życie żeglujemy na powierzchni ziemi z nadzieją,
że każdy dzień będzie dla nas szczęśliwy...ładny
wiersz...Pozdrawiam :)
Przyłączam się do toastu.Za ocalenie...!
tak pięknie piszesz nie tylko o żeglowaniu - tym
stricte :).... "Mieć wspomnienia których nie żałuję."
- no, tak...tylko takie:).. pozdrawiam
Szanta jak wiatr w wantach - czuję tę chwilę,
byś na bindudze nie cumował - stopy wody pod kilem!PS.
Pamiętasz Teresę Orlovsky?, Foxy Lady - to ta od
zberezeństw!
każdy w życiu żegluje w swoją stronę, wybiera co dla
siebie najlepsze. Ważne, aby niczego nie żałować i
mieć wspomnienia:)
Tak żyć, aby nie żałować, również tego z czego się
zrezygnowało, aby było wciąż mało i mało. Za ocalenie.