żeglując
po wodach alabastru
łódeczką ust
wiosłami dłoni przerywam spokoje
przestrzenie moje
w zatoczkach warg spowalniam ruch
łódź dryfuje
w falach oddechów zanurzam nastroje
w miejsca twoje
zasypiają myśli pośród brązów skał
powolne kołysanie
dotykiem szeptów się upoję
gdy my oboje
płyniemy
autor
Galeon35
Dodano: 2017-01-14 11:34:38
Ten wiersz przeczytano 788 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Czule i pięknie.
Dostrzegłam Twoje żałowanie.
Niekiedy trzeba mocno przeciwstawić się współczesnej
poprawności - która nie musi mieć racji.
Nie dajesz się zakleszczyć w kanonach, jest w tym
siła, dlatego zaskoczyłeś tym, że się przejąłeś.
Nie wierzę, że się odezwałam. Skoro tak się stało, to
dołączę pozdrowienia :)
Re: WN
Żałuję czasem, że tu piszę cokolwiek.
Są niestety tacy, którym wszystko kojarzy się z
defekacją.
Wszystko subtelnie i zacnie poza "brązów (s)kał" - tak
się niefajnie czyta. Może to przemyślisz?
ładna podróż :)
Wszystkim dziękuję za przeczytanie i komentarze.
i ten kojący poszum fal
Pozdrawiam serdecznie
rozmarzony erotyk
No, no zatkało mnie z wrażenia. Miłej soboty:)
Tylko płynąć i nie patrzeć dokąd :)
Żeglujący zapewne po oceanie rozkoszy erotyk.
Zachwyciłeś tym powolnym żeglowaniem.
Lubię.
Ahoj, Galeonie:)
PS Popełniłam kiedyś erotyk o podobnej tematyce.
Można się rozpłynąć czytając ten erotyk!
Pozdrawiam :)