ŻEGNAJ
Żegnaj
- to słowo ostateczne,
omega pośród wszystkich słów.
To jak upadek z siódmego piętra
w wypełniający się wodą rów,
wtrącenie w czarną otchłań piekieł
gdzie trwa najtragiczniejszy dramat.
Odtąd, po nieprzyjaznym świecie,
wędrować będę całkiem sama.
Komentarze (49)
Potrafisz wprowadzić dramatyczny klimat...wzruszające
i mroczne wersy...pozdrawiam Aniu :)
Strasznie smutne Aniu:(. Samotność to najgorsze co
może być...
Przygnębiający tekst. Straszne uczucie doznaje peelka.
:)
Powiało smutkiem. Pozdrawiam Aniu.
smutny wiersz, aż boli:(
Dobry wiersz ;
Boże Miłosierdzie jest ponad rozpaczą i pomiędzy
siódmym piętrem a bramą piekieł
Witaj Aniu.
Desperacja potrafi zniszczyć resztki nadziei.
Wiersz zatrzymuje na dłużej.
Pozdrawiam serdecznie paa
smutne
Samotność czasem pcha do lotu z siódmego piętra...nie
da się dobrze wylądować, gdy braknie pomocnej dłoni
nawet z niższych wysokości...pozdrawiam serdecznie
Wiele w tych słowach smutku - dramatu związanego z
samotnością Pozdrawiam Anno
Powiało...mrocznym światem...jedno słowo, a ileż
dramaturgii w swoim znaczeniu niesie...pozdrawiam
serdecznie
smutny... my tu jesteśmy - takie malutkie
pocieszenie...
Powiało smutkiem.
Miłego dnia :)
"Nie mówię żegnaj, lecz do widzenia..."
Mrocznie, smutno aż boli.
Miłego dnia anno. Dziękuję!!
Pozdrawiam serdecznie:)))
faktycznie bardzo smutny
osobisty i szczególny wiersz Aniu