Żegnaj
Dla kogoś kto mnie bardzo zranił...
Wciąż patrzę na kasztany
i wspominam Ciebie,
bo przecież właśnie
wtedy była jesień...
Byłam taka niewinna
i szczęśliwa...
Chciałam poczuć
jednak cos więcej
niż szczęście...
I poczułam miłość,
to było takie piękne...
Szłam obok
wpatrzona w Ciebie
nie myśląc o tym,
że to nie będzie
trwać wiecznie...
Zadałeś mi jednak
cios prosto w serce...
Umarłam,
by odrodzić się
na nowo
bez Cebie...
By nie kochać Cię
nigdy więcej...
Komentarze (6)
Kochać pragnie każdy z nas
Czy to młody czy też stary
Przyjdzie dla nas szczęścia czas
Tylko nie przez różowe okulary
Morał prosty się nasuwa z tego
Że na miłość czekać warto
Choć doczekasz wieku starczego
Raz zagrasz szczęśliwą kartą
wielki pozytyw i glowa do gory
Taka jest właśnie miłość. Prawdziwa, przetrwa wszystko
nawet ból i cierpienie. PLUS.
Czasami jest lepiej się z kimś pożegnać niż
cierpieć...
Milosc, ma rozne oblicze, potrafi rowniez bardzo
ranic, jak przedstawiasz w wierszu. Smutnym sercem
wiersz pisany, czas tylko zlagodzi zadane rany,
Pozdrawiam.
nie smutaj sie tak bedzie dobrze czas wyleczy rany ;)