Żegnaj lato
Podnoszę liść szczerozłoty,
Gorczańskiej jesieni,
Który w snących paprociach,
Jak słońce sie mieni.
Buczyny rdzawo zakwitły,
Dzień szybciej ucieka,
Wiatr chłodem wieje od wierchów,
Smutna dusza człeka.
Pusto na halach pożółkłych,
Wrzesień goni chmury,
Kapelusz skrzywił muchomor,
Nastał czas ponury.
Lato siadło w opłotkach,
I wspomnienia zbiera,
Wehikuł gotów do lotu,
O smreki opiera.
Po zimie znów się spotkamy,
Jak znajomi starzy,
Łaskawa jesień nastała,
O lecie możesz marzyć!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.