Żegnaj (nie) Mój Kotku
może inaczej wszystko by się potoczyło gdyby nie ta Noc gdyby jej nie było...
Zbyt duży napływ mych myśli w twej jaźni
Spowodował że nie możemy żyć już nawet w
przyjaźni
Wszystko co dotychczas było między Nami
Nagle sprawiło że jesteśmy Sami
To co Nas łączyło już teraz Nas dzieli
Ile to wspomnień zapisały me łzy na
pościeli
Ile me Serce smutku w sobie dławi
Czy jesteś w stanie to sobie wyobrazić?
Czy wierzysz w przeznaczenie
I w to że stworzeni byliśmy dla siebie?
Chyba jednak nie...
Bo jednak Ciebie nie ma obok Mnie...
i mimo że co noc w mych snach się
pojawiasz
i mam ochotę o powrót Twój do Mnie Cię
błagać...
To wiem że nie odbudujemy już tego co
było
Mam drzazgę w Sercu po tym co się
wydarzyło
Po tamtej nocy wszystko w pył się
rozmyło...
Żegnaj (nie) Mój Kotku ale Mój wymarzony... pozostaniesz w mym Sercu niczym sen niespełniony... ...Na Zawsze:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.