Żelazna Miłość
„Żelaznym ptakiem” wzbijam się
w chmury,
goniąc słowo „KOCHAM”, rzucone
na wiatr.
Robię „beczkę”,
„pętlę”- patrząc z góry
na banalnie niebanalny świat.
Doganiam to słowo – wpada w
turbinę.
Ziemia mówi szyfrem; - „multa,
multa”.
Czas podjąć decyzję, bo przecież zginę
- pozostała mi katapulta…
Skacz, skacz ! – tu ziemia –
mówię do ciebie !
wciśnij „extreme” –
błagam na kolanach !...
Patrz, patrz….on już jest chyba w
Niebie…
A jestem, jestem ! – moja
ukochana…
Będę tam czekał, aż Ciebie los kopnie,
aż zamkniesz swoje śliczne powieki.
Musisz mnie kochać – będę starszy
stopniem…
I będziesz wtedy moja na wieki…
...dla K...ogoś...
Komentarze (11)
Super,pozdrawiam
już nie mogę doczekać się drugiej części pt. miedziana
miłość
Mam lęk wysokości, ale dla takiego latania, może bym
się skusiła.
no no ja sie boję latania)))
Pozdrawiam))
Pilot klasy „S” nie wie co to stres.
Czy w wierszu, czy w pilotażu,
Zawsze wyjdzie bez blamażu
Choćby nawet mu na drodze stanął...bies!
oryginalne wyznanie miłości, aby nie była niesiona
tylko na skrzydłach Ikara
Pilotujesz tę miłość!! Brawo!
przeuroczy ;)) gotowam chlipać i szlochać
yam Cito w wierszach jakie lubię, porywających w inne
spojrzenie na swiat. Pozdrawiam
niezwykle orginalny wiersz.
gratuluję.
slicznie.
Wyjątkowy; niebo, technika, milosć.