ŻELAZNE KRATY
....niespełniona miłość.....
Siedzę przy oknie z jabłkiem w dłoni
nikt na mnie nie krzyczy, nikt mnie nie
goni.
Widzę świat zza żelaznych krat....
Dlaczego tu wylądowałam?!?!?
Nikomu krzywdy zrobić nie chciałam!
Potrzebowałam miłości, kochania,
zrozumienia
A teraz patrze na świat bez
wytchnienia....
Chciałam tylko serca kochającego....
.....niczego innego.....
:-(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.