Zemsta?
zapowiadano szare dni
na których czarny pył
zmieszany z rosą
braku wrażeń
tworzy błoto
miałem znaleźć się pod wodą
z której słowo
zniekształcone
krętą drogą
chodzi boso
niby pod a na powierzchni
odgrodzony wałem ciszy
na depresji
niżej wody
miałem prosić
o pokutę,
przebaczenie
a ja bawię się w najlepsze
tobą, światłem i powietrzem
jak reżyser
kukiełkami
mogę wszystkich
was omamić
stworze scenę
stworze teatr
i to ty
zapłaczesz teraz
znajdę najplugawszą role
i powierzę właśnie tobie
powiesz zemsta
jaka zemsta?
mogłaś w każdej
chwili przestać
chciałaś sie w topielca bawić
moją głową
to pobawisz się pod wodą
zniekształconą
głuchą mową
i myślami
co obchodzą mur cmentarzy
tylko po to by zobaczyć
i się w końcu nago stawić
prosząc, klęcząc ,bym wybaczył.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.