Zemsta
Na delegacji za granicą
panowie bawią się wesoło.
Gdy czas powrotu w końcu przyszedł,
każdy zachwala żonę swoją.
Ten co najbardziej się przechwalał,
dostał prezencik od kolegów:
niepostrzeżenie podrzucili
prezerwatywy do bagażu
Już po powrocie dobra żonka,
męża bagaże przeglądając,
znalazła mały pakuneczek.
I tu się duży problem zaczął.
Chłop cały blady szuka w głowie,
co by kobiecie odpowiedzieć. Wpadł nagle na
to i powiada: Szef rozdał wszystkim po
obiedzie!
Uspokojona tym małżonka
do koleżanek mknie się chwalić
Tamte szukają. Co to? Nie ma!
Zapewne je wykorzystali!
Komentarze (57)
z podobaniem pozdrawiam
Myślę, że to mógł być dowcip i dlatego skojarzyłam
tak, ale na tę chwilę myślę, że czytałam jako wiersz.
Może moja pamięć płata mi figle... :(
@Elena--w zamyśle i w notatkach był już od września,
byc moze podejrzałas :) :)
Ja to czytałam, serio. Myślałam, że u Ciebie, a teraz
mam zagwozdkę, gdzie...
@Elena--to jest nówka nieśmigana :) :)
Gdzues ty to czytała?
Czytałam już u Ciebie :)
@Gminny Poeta - - chyba ty znasz to lepiej z meskiej
strony patrząc :) :)
Miło mi, dziękuję :)
@jastrz--bezwzględnie :) :)
Dziękuję :*)
@Berenika--też lubię się z rana pośmiać :) :)
Dziękuję :*)
@wandaw--to peele są niesamowici :) :) cieszę się że
cię rozweseliłam :)
Dziękuję :*)
@M.N--dokładnie tak :) :). Dziękuję :*)
Wiersz zdecydowanie zagrany na nutę bliską mojemu
sercu. A tak poza tym to nie wiem co oni tak
wychwalali, pewnie nie zdolności kulinarne:)))
Cóż?... Koledzy zasłużyli.
Tak opowiastka z rana, na dobre samopoczucie - świetna
sprawa :)
Miłego dnia, Ewuniu :) B.G.
ha, ha ha :) a to dobre :) Jesteś niesamowita Ewuś :)
Łap mineralną na ochłodę :)