Zemsta kata
Raz kat jeden w Katalonii
Wpadł w coś na kształt katatonii.
- Katarzyno – krzyknął – Boli!
I ustał mu katabolizm.
Żona kata wpadła w spazmy,
Więc jej dano kataplazmy,
A syn kata, co grał w skata
Znachorowi dał dukata
Mówiąc: - Staraj się acanie,
Bo kat jutro ma ścinanie!
Znachor zaś wziął katarynkę,
Grał, pocieszał Katarzynkę:
- W końcu to nie katastrofa,
Katatonia też się cofa.
Jednak namalował plakat,
Że jest właśnie kaci wakat.
Kata w katakumby dano
I do kata zawołano
Katabasa od Loyoli,
Bowiem kat to był katolik.
Rano na rynku na kata
Czekał już skazany katar.
Kat w czerwonej swej katanie
Dowlókł się na to ścinanie.
Katar zmarł pozbawion głowy,
Bo kat był obowiązkowy.
Później z płotu kat zdarł plakat,
Że wśród katów powstał wakat
I odgłowił gdzieś na boku
Kat znachora (bez wyroku).
Z tej historii wprost wynika:
Taki kat to jest unikat.
Inspiracja – Janusz Minkiewicz, Satyra na stosunki panujące wśród katów narodowości tatarskiej
Komentarze (14)
Ciekawy i zarazem ciężki wiersz, logopeda byłby z
Ciebie zadowolony niekoniecznie dzieci ha, ha, ha:)
Michał, o tak na wesoło i z morałem;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Bardzo mnie rozbawiłeś, przekazem utworu, jest
super.:)
Serdecznie pozdrawiam.:)
Gdy cię boli głowa latem
nie dziel faktem się tym z katem
Kat nie potrafi wyjść z roli
jeden cios i już nie boli
Pozdrawiam z plusem:)))
Mogę zrozumieć wkurzenie kata.
Kat estymą nigdy się nie cieszył.
mam na imię Beata
i nie straszna
mi historia kata:)
wiersz przedni:)
pozdrawiam
Katafalku moze brakować -bo nie wiem, czy Kazdemu katu
przysługuje. fajne:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Michale ...to jest super ...
Znakomity! Pozdrawiam.
:)) Fajny tekst. Miłego dnia:)
Dla dużych dzieci:). M
Super! :))
to chyba jednak nie dla dzieci.
Rozbawiłeś mnie do łez :))
Niech Ci dzień uśmiechem będzie! :))
Znakomita zabawa wyrazami zawierającymi „kat”. Czy to
odpowiedni wiersz dla dzieci? Nie jestem pewny.
Pozdrawiam. :)