Z zeszytu
Nie pamiętam kiedy dokładnie to pisałem To raczej miała być piosenka nie wiersz.
Czasem gdy warto jest zapomnieć często
przypominam sobie jak by to było gdybym żył
normalnie z myślą tak jak człowiek. Przed
problemem nie uciekał zwalczał go w zarodku
ale - motywacja chęć działania przypomina
inną skalę. Nie możliwe jest stwierdzenie
odłoże to se na później będzie więcej
trochę czasu ale czas potrafi uciec i znów
z tym samym się budzę ale problem znów nie
zniknął choć myślałem że to sen jest, nie
to szara rzeczywistość.
I tak w kółko się przeciąga z problemami ma
bezsilność, nie poradność i frustracja
wywołując kreatywność do lepszego
zrozumienia i chęci działania by naprawić
co zepsułem i nie myśleć ale działać.
Z tym samym lękiem budzę zmysly które
uleciały dalej....
Ps... dopisze
Komentarze (2)
Z kłopotami trzeba się uporać. Niestety
Pozdrawiam :)
nie gwiżdż na kłopoty, choćby cię kusiło,
bo wrócą z powrotem, ze zdwojoną siłą.