Zew z serca płynący
zew z serca płynący
nie piszę wiersza na zawołanie
wiersz sam do mnie przychodzi
myśl błądzi w głowie
serce zaczyna łomotać
do ucha szepcze natręctwo:
weź pióro
może byś coś napisała
odkładam na później
ono mnie z letargu budzi marudzi
więc biorę do ręki pìóro i piszę
czasem napiszę wiersz krótki
z myślą szybującą w obłokach
najczęściej o swoich kłopotach
o miłości do tego
który odszedł w zaświaty
o parasolu co leży bezczynnie
bo moje ręce (nie są temu winne)
są chore
o tęsknocie za miastem
mojego dzieciństwa
o porach roku
mgle brzozie czy jarzębinie
tak zapełniam pustkę po utraconym
zdrowiu
stracie bliskich którzy nie wrócą
lubię kiedy myśl do mnie się granie
kocham co w moim umyśle powstaje
jeśli nawet błahostka jakaś
to jest mój zew z serca płynący
************************
Teresa Oskroba 20.02.2019 r
Komentarze (7)
Dziekuję za komentarze, pozdrawiam
ciepło prawdziwie - piszemy z potrzeby serca i to
jest piękne:-)
pozdrawiam
Ładny, pozdrawiam.
Pełen refleksji przekaz nad istotą życiowych czynników
skłaniających do działania.
Pozdrawiam.
Marek
Wena przychodzi znienacka - ani się obejrzysz.
Pozdrawiam
Poezja ma siłę i zdolności lecznicze.
wiersze można pisać pod natchnieniem, każde
spostrzeżenie przelać w wersy.