ZGASŁY MYŚLI
ZGASŁY MYŚLI
popatrzyła na mnie nieznajoma
zamrugała powiekami cichutko
ledwo świerszcz ujrzał jej piękno
rozejrzała się po bezludnej planecie
myśli już dawno straciły swą moc
tylko posąg nadziei
pod warstwą kurzu spoczywa
chciała odlecieć do domu
bo po co siedzieć w mroku?
fotografia czyjaś zbita spadła z jabłoni
uderzyła ją w głowę
dziewczyna nie upadła
nie była mną
błądząc po falach mózgowych
nie znalazła powodu do radości
dumy
dotknęła swego czoła
po czym odłączyła mnie od aparatury
Klaudia Gasztold
Komentarze (2)
Tak to już czasem bywa. Gasną myśli, gaśniemy i my.
Nadzieja gaśnie na końcu
lecz przy życiu nie trzyma