Zgon
Nie będzie o miłości,
serca nie nakarmiłam
w porę.
Umarło śmiercią
głodową.
Został umysł
gdzie z braku
uczucia.
Poniosły ideologiczne
podszepty czynu
klęske.
Rozerwałam ten stan,
odłączyłam organ,
którego praca
ustała.
W milczeniu,
cicho w trumnie
zbitej z żeber.
Nikt już go
nie usłyszy.
autor
Agnieszka Surdej
Dodano: 2014-11-23 12:00:05
Ten wiersz przeczytano 1247 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Ciekawy wiersz.Pozdrawiam
"Trumna z żeber"- interesujący aforyzm, a po za tym
tematyka ciekawa. Ujęcie kobiety jako żywego trupa
egzystującego na bazie życia z dnia na dzień.
Ciekawie przedstawione..
tak jakoś smutno jesiennie ! pozdrawiam
Ale gdyby ktoś zrobił miłosny masarzy serduszka, to na
pewno by zapukało, odżyło i mocno biło. pozdrawiam.
nigdy się nie wie, czy nie bicie
serca wyczuwalne znaczy zgon?
Tak pokazuje życie.
Pozdrawiam serdecznie
Mroczno, nie, pozdrawiam:)
Mocny wiersz pozdrawiam
"w porę"- poprawa. Nie podoba mi się. Pozdrawiam.