Zgryz
Adam - dentysta z Piekła, miał w
Kaczkach
mały gabinet. Raz przyszła praczka,
mówi - fartuszek
wyprać ci muszę.
Odkrył, że fajnie przyjmować w gatkach.
Feliks protetyk spod Krzywej Góry
mówił pacjentkom - tam gdzie są Szczury
jutro będę miał pracownię.
Potem szybko ściągał spodnie
i rozkazywał - zaceruj dziury!
Jerzy dentysta spod Kiełczygłówka
miał żonę, którą bolała główka.
I na nic medykamenty.
Cierpliwy był, niby święty.
Przeszło z utratą dziewictwa w Kluskach.
Komentarze (33)
:-) ho, ho, ho... no zupełnie nowe spojrzenie na
wizyty u dentysty ;-)
Fajne limeryki!
Zabieram wszystkie trzy-:)
Pozdrawiam-:)
Rewelacyjne limeryki, pozdrawiam :)
oj,widzę limerykami obrodziło ;-)
śśświetne :)))
dobre, dobre
Wróciłam z plusikiem, coś mi szwankuje net.
świetne i te nazwy :)
dzieki za uśmiech :)
Pozdrawiam Aniu :)
ha ha ha a to dobre Swietne limeryki
Pozdrawiam z usmiechem Aniu
Świetne limeryki! Pozdrawiam!
...i był zgryz
ze zgryzem:)
pozdrawiam:))
I widać zgryz :)
Fajne :))
Miłego dnia.
Fajne są one...
+ Pozdrawiam
bardzo udane