Zgwałcona...
Zagubiona istota pośród twarzy tysiąca.Ona jedyna smutna, płacząca nad swym losem ofiary. Kolejną noc - śnią się jej koszmary. Zrywa z ciała cały grzeszny brud, szuka sensu - nie znajdzie, czuje chłód. Boi się siebie, boi się ludzi. Na nowe życie myślami sie łudzi. Dotyka swych ran, bólu, okaleczenia. Uśmiech na twarzy to tylko marzenia. Boi się bycia sama ze sobą. Nocami jej się śni, że była zraniona. Na zawsze zostanie kaleką ... będąc zgwałcona !!!
autor
anula87@vp.pl
Dodano: 2007-09-29 19:40:42
Ten wiersz przeczytano 1345 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
To przykre gdy którąś z nas spotka coś tak
niewybaczalnego.Ale podziwiam skoro piszecie o tym,bo
nie zawsze jest łatwo...
Wiersz pełen bólu i rozpaczy...przedstawia jak bardzo
można skrzywdzić człowieka...przez co już nigdy nie
będzie jak dawniej...