Ziąb
Puch chrupie pod stopami,
Iskrzy księżycowym światłem.
Zima dachy zdobi soplami
I policzki dotyka wiatrem.
Ciepłą wełną otulona broda,
Sztywne palce chowają się w kieszeń.
Na długi płaszczyk przyszła pora,
Bo całe ciało przeszywają dreszcze.
Przyjemny powiew powietrza
Dotyka zmarznięte powieki
Ciche szepty rozwiązują pęki
I muskają skostniałego wnętrza.
22.12.2009
autor
histeryk
Dodano: 2009-12-25 11:15:35
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
"Puch chrupie pod stopami,
Iskrzy księżycowym światłem.
Zima dachy zdobi soplami
I policzki dotyka wiatrem."Widzę, że lubisz te chwile
z mrozem.31 grudnia bedzie pełnia i częściowe
zaćmienie księżyca jak też zapewne mróz co
zmaterializuje twój wierszyk o całą gamę odcieni
nocy.+