zielona sukienka
ciemno było….tak miło
cicho…
nadzieja żary wzbudziła,
umilkła.
tak jakby spokojniej
bez serca kołatania,
cicho.
lecz nagle oczy otworzyłam,
do świata wrzucona.
lęk i gniew,
zielona sukienka,
a każde dno ma dno
i tak bez końca
….do końca
Bo kiedy brakuje sił patrzysz na ten nóż....
autor
rafka
Dodano: 2007-06-01 18:34:20
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Tylko powieki odgradzają nas od świata.
Bardzo dramatyczny wiersz, dużo emocji.