ZIELONY KOPEREK
Gdy botwinkę na obiad
Wcześniej dziś zajadałam,
O skromniutkich przyprawach
Do dań wielu myślałam...
Weź koperek zielony!
Taki jest sympatyczny,
Delikatny, pierzasty,
Wonny, aromatyczny...
Moim zdaniem, dodatek
Poematu wręcz godny;
Jeśli nie, to choć wiersza,
Choć słów kilka pogodnych!
Narodowy nasz przysmak,
Jakże często króluje
W najróżniejszych przepisach...
Dumnie w nich figuruje!!!
Weźmy młode kartofle
Z zsiadłym mlekiem i koprem!
Może ktoś ich nie lubi,
Ja się jednak nie oprę!
Do jaj faszerowanych
Można trochę go dodać,
Zupę pomidorową
Także z natką chcesz podać!
Ogórkową, grzybową,
Koperkową i rosół...
Cały pęczek dorzucić,
By poprawić smak sosu!
Trochę listków pokroić
Do skromniutkiej mizerii...
Bo bez niego mizeria?
Dojdzie wręcz do brewerii!
Małosolne ogórki
Nasion zaś wymagają!
Posiekane listeczki
Rybom smak poprawiają!
Ślinka leci, gdy wspomnę
Delikatne klopsiki!
I wyliczyć jest trudno
Wszystkie zupy, sosiki...
Z nim też danie szykujesz,
Jeśli smak masz królewski -
Tę królową zup letnich,
Słynny chłodnik litewski!!!
Na cześć jego masz latem
Sezon, hyyym, koperkowy!
(Ale głupstwa tu gadam!
Sezon jest ogórkowy!)
I tu podsumowując,
Kiedy myślę o koprze,
Wątpię, czy jakiś Polak
Tej roślince się oprze...
Zdanie swoje zmieniłam,
Nie zmieniając tematu!
Nasz koperek zielony
Jednak wart poematu!!!
Komentarze (10)
hehe fajnie ci to wyszło z tym koperkiem
:) Pozdrawiam, wiersz narobił apetytu :)
"Gdy botwinkę na obiad
Wcześniej dziś zajadałam"
wcześniej dziś - troszeczkę mi haczy ten zwrot - a
jest "później dziś"? /coś można zmienić/
- "O skromniutkich przyprawach"
- "Do skromniutkiej mizerii..."
widzisz to?
któreś "skromniutkie" trzeba by było zmienić / i może
nie koniecznie zdrobnienie/ Wierszyk "pyszny".
o jak ja lubię koperek usiekany z jajkiem na twardo:)
Apetycznie. Miłego wieczoru.
Podoba mi się.Dla porównania przeczytaj moją "Balladę
o cebuli". Pozdrawiam.
Koperek dodaje pyszny aromat, chyba i ja zacznę
gotować:):):). Pozdrawiam
no to wpraszam sie na obiadek ....
Bardzo ładny i smakowity ten twój wiersz.Wygląda na
to,że dobrze gotujesz,bo twoja karta dań jest dość
bogata.Pozdrawiam ciepło.
do diabła-a u mnie już obiad gotowy, bez koperku, bo
rolady do nich dodać kopru nie da rady!