Ziemski Aniołek
Wśród nieba, wśród chmur
Czuję zapach szczęścia, czuję zapach
Twój
Dotykam nieba- czując tylko dotyk Swój
Nie czując Ciebie już.
Potykam się o własne odbicie
Szklane odbicie,
Wsłuchuję się w serca bicie.
Oh, słyszę Cię delikatnie, słyszę
skrycie...
Ogłuchłam...Gdzie jesteś?
Nie słyszę nic, zakończyłeś życie?
Składam kroplę słów, w krople zdań
Widząc tylko krople zadanych Ci ran.
Krwawienie róż.
Koniec słów- szept
To wiatr je kołysze,
Jednak gdy pozwoli mi Cię usłyszeć
i Cię usłyszę...
Wtopię się w Twej mowy chór
Tak byś zapamiętał słodki zapach Mój.
Zbuduję wspólny tunel, zbuduję z Tobą
pszczeli rój
Zburzę cień smutku, jego mocny mur
Róży kolce, potłuczone szkło
Hałasu pełny mrok
Ty...
Oglądasz mnie z lotu ptaka
Fragmentami widzę Twój cień
To jest odcień Twego serca,
Twarz rozbitych łez
Łączą się tworząc mała kropelkę
Kropelkę smutku i rozpaczy
Kroplę złamanego serca...
Wzbij się w euforię
Usuń łzy- daj im gdzie indziej żyć
Rozpromień słonecznikową duszę
Bo ja już dalej lecieć muszę...
Proszę, stwórz fontannę rozpusty
Uwierz mi- Bez uśmiechu Twego- dzień jest
taki pusty
Ja... ratuję Cię
Dotykam opuszkiem Twego morza łez
Dwie kropelki- ze sobą łączą się
Łapiąc kropelke do kropelki...
Łapiąc kropelkę smutku z kropelką
szczęścia.
Przywracam Ci życie
I znów jest pełne szczęścia
Nie odejdziesz...
A już na pewno nie tak cicho, skrycie
Chcesz nas połączyć?
Proszę, nie w śmierci...
Połączymy się w innym akcie...
Jeśli jest źle- to powiedz mi co cię
męczy
Skrajna zagłada- nie rań się
Ja wiem, że życie nęci...
Nie jestem Twoja
przepraszam...
Żyję obok Ciebie, czy to źle?
To nie grzech...
Odchodzę...
Zakończyłam swą misję
Wyleczyłam rany Twe
Nie martw się- wrócę Tu
Jeszcze nie raz spotkamy się...
Żyję na ziemi- w górze nie szukaj mnie
Brak mi skrzydeł
Jednak obiecuję...
Wrócę.
Nie zostawię Cię.
Awaria
Przepraszam...
Od Świętego otrzymuję skrzydła.
O nie! To straszne...
Płomyk życia gaśnie!
Ostatnia pomoc.
Wybacz śpieszno mi- Lecę...
Wracam tam gdzie mój świat się rozpędza.
Tam gdzie w życiu zamiast szczęścia- panuje
nędza
Uwierz mi... Jestem Aniołkiem bez
skrzydeł.
Tylko ratuję.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.