Zima
Marzenia są czymś pięknym, lecz czasami rzeczywistość się z nimi myli.
Nasza zima szara,
bo tylko czasami jest biała,
raz rozpieszcza nas płatkami śniegu,
raz chlapą nas zaskakuje.
W dzień
- silny wiatr, lekki mróz,
W noc
- silny mróz, lekki wiatr.
A wieczorem trzeszczenie okien,
blask zasłoniętego księżyca,
szum samochodów,
kołyszą nas do snu.
Śpiewają nam kołysanki pijacy,
szwędający się po ulicach,
uwdziani w jakieś kurtki letkie jedynie.
Rano śnieżek taki,
że można lepić bałwanki,
w południe pogoda sroga,
nikt nie wyściubia wtedy swego nosa z
cieplutkiego domku na wzgórzu...
Wierszyk napisałam dzięki chwilowemu natchnieniu, przybyłemu z dalekich zaświatów.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.