**Zimne Dni Zamyślenia**
Z zimniejszym porankiem, tak samo
też z wieczorem, witasz mnie oziębłym
wiatrem, bo tak wiele ich poznać było
a nie liczni raczyć byli i odpowiedzieć
umieli, tylko
na chwilę naruszyć dzień monologu, by
zasnąć...
nic więcej nie chcieli.
Więc dlaczego ty właśnie, ta od serca
rozumu
nie dając znaku życia, nie pomagasz
obdartemu...
przyznając się do błędu sama umacniasz siłę
zabitemu uczuciu i nie tłumacząc poprostu
jesteś?...
Mam więcej niż nie jeden,lecz moje wydaje
się być pustym
bo mimo was, brata nie znalazłem
czekałem, parłem i darłem to też robiąc to
co zawsze
w końcu poznałem, inni przydadzą, ale nie
szczerze...
Evviva L arte, a ja w pieśni co koi
zanurzony
i prócz miłości jeszcze w literze
zamyślony...
a wy co zawsze będziecie już teraz zmieniać
chcecie,
te zaufane dusze i te co mogły, lecz nie
wszystkie
teraz jałową drogę zasiewać zaczeli.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.