ZIMNEM DŁONI...
Nie ma nas...
i nigdy nie było
obojętność naprzeciwko
oniemiałych oczu
co nie zdołają zrozumieć
Pamiętam zbyt dobrze
ciepło Twej obecności
choć nie chcę powracać myślą
tam gdzie Ciebie już nie ma
Mam czas na bieg
pośród mglistych złudzeń
czarnej nocy deszcz
który już nie wystudzi
nie zakryje
tych palących łez
...Spływa po zimnych dłoniach
zmylonych przez winy
wszystkich moich snów.
autor
falcon
Dodano: 2009-03-16 21:41:33
Ten wiersz przeczytano 771 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
To, o czym śnisz, wcale nie jest żadną winą. Staraj
się po prostu uwierzyć, że tak może być naprawdę.
O ile dobrze zrozumiałam przekaz - podoba mi się.
Jestem pod wrażeniem... Wiersz zmusza do refleksji...
Piękny...