Zimowa miłość...
Z pierwszym śniegiem w tym roku
spadła na nią pierwsza miłość...
Dziewczyna zakochana tak
jak mroźna noc była ich poznania...
Nie mogła wyobrazić sobie życia bez
Niego
Jak zimy bez odrobiny śniegu...
Tematów do rozmów mieli tyle
co płatków śniegu spadło pamiętnej
nocy...
Gdy nastawał czas ich rozstania
nie mogli oderwać się od siebie i tego
grzania
A z następnym dniem i następnym śniegiem
ich miłość była coraz większym
uczuciem...
Aż w końcu przyszedł dzień bez śniegu
i dzień bez miłości...
Z ostatnim śniegiem
minęła ostatnia gorąca iskra między
nimi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.