Zimowa przygoda ( część czwarta )
Skrucha
Babcia z dziadkiem zadzwonili
i na kulig zaprosili,
przeszczęśliwe są dzieciaki,
duża frajda - kulig taki.
Julka z Zosią podskakują,
bracia głośno wykrzykują:
kulig! Kulig! Hura! Hura!
Rzeczywistość jest ponura,
wciąż na chłopcach ciąży kara,
muszą teraz się postarać,
porozmawiać z rodzicami,
bo tak mówiąc między nami,
nie wygląda to wesoło
muszą temu stawić czoło.
A wszystkiemu winny Sławek,
to przez niego ta afera - stawek!
„Garaż pięknie posprzątamy,
może tatę przebłagamy."
I z ochotą już sprzątają,
zamiatają, układają.
Wzięli z domu stare kubki,
segregują gwoździe, śrubki,
„ śrubokręty, młotki, piły
na półeczkach położymy,
umyjemy też rowerki. ”
Janek przyniósł stare ścierki,
tu szorują a tam czyszczą,
już rowerki ładnie błyszczą.
Garaż świeci już czystością,
ciągle mama w gardle kością,
Janek z Radkiem ma naradę,
jak tu teraz zjednać mamę.
„ Napiszemy list do mamy,
że ją bardzo przepraszamy,
że nam przykro jest okropnie.”
Piszą, od łez kartka moknie.
List do mamy już skończony,
ślicznym sercem ozdobiony,
robią w kuchni niespodziankę
- pysznej kawy filiżankę.
Do dzbanuszka wlali mleczko,
na spodeczku jest ciasteczko,
zaprosili mamę swoją,
ugościli jak królową.
Kiedy tata wrócił z pracy,
poszedł garaż swój zobaczyć,
warsztat się na lepsze zmienił,
ciężką pracę ich docenił.
Siedzą smutni przy obiedzie,
Zosia z Julą rankiem jedzie,
na ich temat cisza w domu
a ich wyjazd niewiadomą.
Mamo, tato – „ mówi Radek,
jutro kulig robi dziadek,
pojedziemy, powiedz, powiedz?”
„Rano damy wam odpowiedz.”
dzięki poprawiłam
Komentarze (21)
/Rzeczywistość jest ponura/
To znów ja.W 4-tej "to przez niego trefny stawek" i
segregują /te śrubki/ i siedzą /przy obiedzie/.Całość
fajna.
No ale się chłopcy napracowali, chociaż na karę
zasługiwali. Nagroda im się należy, tylko uwaga-w
lesie pełno dzikiego zwierza... Serdecznie pozdrawiam.
Wierszy dla dzieci jak najwięcej potrzeba... i należy
im je czytać. To przecież nasza nadzieja, że i one
kiedyś napiszą przepiękne wiersze :)
Fajny wierszyk, ciekawie przedstawione relacje
dzieci-rodzice. Pozdrawiam!
fajniutki wiersz...
Wierszyk bardzo dobry. Pełen przygód a dzieci niech
wiedzą ze na coś miłego trzeba sobie zasłużyć. To
dobre wartości.
To chyba opis pierwszedo dnia ferii spędzanych u
dziadków. Mam nadzieję że ten kulig jutro wypali.
Podoba mi sie ten cykl wierszy.
dla dzieci ale i nam dorosłym te słowa wiele
ukarzą....brawooo
Sympatyczny wiersz.
Ciekawy z wesołym nastrojem Twój utwór :)
lekko i zgrabnie....oj powiem, powiem
ładnie....pozdrawiam...
Rymowanka - cacanka.
Witam. Bardzo fajna treść. W pierwszej zwrotce
napisałabym: Babcia z dziadkiem zadzwonili i na kulig
zaprosili. - sama babcia zadzwoniła, a z dziadkiem,
oni, zadzwonili. Pozdrawiam.
Super wiersz, teraz czekam na piątą część:)))