Zimowa terapia
Jako, że zima się kończy, spojrzenie, jak nasi przodkowie ją wykorzystywali w leczeniu różnych dolegliwości.
Raz zwrócił się do mistrza młodzieniec
zmartwiony,
- Nie jestem wcale pewien miłości mej
żony,
tak we dnie, jako w nocy raczej obojętna.
no i do miłowania przeważnie niechętna.
- Widać, sprawa dotyczy ducha, jak też
ciała,
może natarcie śniegiem, czasami to
działa.
Po takiej gorąc straszny w niewiastę
wstępuje
i wielką namiętnością ten sposób skutkuje.
Obecna medycyna nazwała to krioterapią i używa powszechnie bez słowa podziękowania dla przodków. Pozdrowienia od mistrza i asystenta:).
Komentarze (40)
Fascynująca rada.
Nie wiem czy ten śnieg podziała czy zniechęci ale
fraszka super.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Dobre rady mistrza i asystenta. Pozdrawiam Marku.
@Sotek
Uśmiech najlepszym lekarstwem na wszelakie
dolegliwości. Dzięki za obecność.
Pozdrawiam imiennika.
Warto wziąć sobie dobre rady mistrza do serca:)
Pozdrawiam Marku z uśmiechem:)
Marek
Dobra rada dla tych, co lubią morsowanie. Ja wolę
ciepłą kołderkę.
Pozdrawiam
A to ciekawy pomysł na miłość żarliwą Oby się powiódł
anie przeziębił :)
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem Marku :)
@Maciek.J.
Brawo za bon mot:)). Zapisuję. M
a kto się na zimnej pannie sparzy ten na gorącą dmucha
Ha, ciekawy pomysł!
@Elena Bo
Jak wspomniałem, terapia musi być zindywidualizowana,
bo na każdego działa coś innego. Na jednego / jedną
grzanie, na innego / inną mrożenie. Dzięki za uwagę:).
Nim zacznie terapie,
to zona juz chrapie.
(to o flegmatyku...).
Pozdrawiam Ciebie i Mistrza. :)
Teraz to morsują, jestem jednak ciepłolubna i bardziej
zakwitam w cieple, niż na takim ziąbie. :)
Pozdrawiam. :)
Dzięki za wasze opinie i tak
@Mily
Chyba tu jesteś najbliżej przyczyny, z tym, że nie
musi być zmuszenie, ot pragmatyzm, lub małżeństwo z
rozsądku, z najlepszym z dostępnych.
Teraz pytanie, czy da się z tym coś zrobić. Może
lampka wina (@Enigmatyczna)albo tych lampek więcej,
plus ciepło kominka, ale czy to jej obojętność zmieni?
Też wątpicie. Skoro tak, to i natarcie śniegiem, jest
zapewne warte tyle samo, a terapia szokowa może coś
wniesie, zwłaszcza, gdy pacjent w nią wierzy, bo wiara
czyni cuda:). Pozdrawiam jeszcze zimowo.
Marku najważniejsze, aby odniosło skutek a reszta sama
się ułoży;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)