Zimowe pejzaże
Italia Lato 2008
Pierwsze szrony nadeszły
Parasole sideł pajęczych, srebrzą się.
Parują usta Twe,
Gdy mówisz- chodź tu.
Obejmij mnie,
Ogarnij ramieniem
Niech zniknie szron
Co w sercach nam gra.
Szron na drzewach,
Szron w alkowie
Zadomowił się.
Piękny jest, lecz zimny.
Oddechem swym, usuń go.
Niech odparuje serce me
I poczuje ciepło Twych rąk.
Szron na wrzosach przykrył fiolety,
Szron w igiełkach świerkowych tkwi.
Srebro we włosach, srebro na skroniach.
Zimowe pejzaże wcześnie nadeszły,
Pokryły srebrem nasz świat.
Obejmij mnie, ogarnij ramieniem,
Niech zniknie szron
Co w sercach nam gra.
Komentarze (4)
Pieknie ujęty temat, w delikatny sposób ukazane
przemijanie, ładne metafory
To jest piosenka. Wiele moich wierszy ma muzykę,która
układam sama. Pozdrawiam poetów.
Ładny wiersz z ciekawymi metaforami. Faktycznie byłaby
z niego świetna piosenka;)
Piękny wiersz pełen delikatności, bo i krople się
srebrzą i zimowe pejzaże też…