Zimowe pożegnanie
Dla początku i końca
To już koniec...
Próba czasu załamała się pod nami,
Jak cienki lód.
Już nie mogę Cię uratować.
Toniesz,
A ja widzę sine gałki oczu.
Wołają do mnie,
Jak czarne kruki,
Lecące ku rozpaczy.
Coraz głębiej i głębiej...
Zapadła cisza.
Mrożąca tętno, cisza...
autor
Dziewczyna ze szkicu
Dodano: 2008-01-18 00:02:17
Ten wiersz przeczytano 650 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
potwierdzam, te gałki mnie przykuły do Twego wiersza,
często szukam w wierszach czegoś co jest nowe,odważne
i wręcz szokujące. jak najbardziej na plus, może
właśnie za to, taka groźba i niemoc potrafi
zaintrygować
te gałki trochę mną wstrząsnęły ale wiersz bardzo
dobry w moim klimacie tak lubię
treść pełna smutki i bólu...wierzę,że to
minie....Ciekawy wiersz....
dziękuje piękne plusik zamało