Zimowe wyznania
Dokoła śnieg
się biały słał
nikogo zewsząd
oprócz nas
a tyś tak blisko
przy mnie stał
i nazbyt szybko
mijał czas…
słuchałam wyznań
w leśnej ciszy
i dobrze mi tam
z tobą było
lecz nikt tych słów
już nie usłyszy…
to raz
wypowiedziana miłość...
Pyskowice grudzień 1969 r.
autor
Berenika57
Dodano: 2020-02-20 11:35:30
Ten wiersz przeczytano 1007 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Lidio, dziękuję bardzo i pozdrawiam :) B.G.
Ładnie.
Wszystko się zgadza, Sławku. Ja to pamiętam -
chociażby z racji wieku... Piękne to były czasy, bo
były to czasy młodości. Dziękuję za odwiedziny i życzę
miłego wieczoru, Sławku :) B.G.
To był dobry rok zima była biała miłość głęboka a
jakie dziewczyny. Pamiętam nie do końca z
opowiadań:))))
Marylko, jakbyś zgadła - to już tylko westchnienie...
ale miłe. Serdeczności :) B.G.
Ładne westchnienie.
Pozdrawiam serdecznie :)
To prawda, Sotku - takie chwile nie ulatują z
pamięci... Za miłe słowa - dziękuję również pozostałym
Komentującym i życzę miłego czwartkowego popołudnia i
wieczoru :) B.G.
Takich chwil się nie zapomina:)
Pozdrawiam.
Marek
To musiał być wyjątkowo magiczny grudzień.
Czas leczy rany :
1979 r. klimat mroczny
1990 r. klimat dramatyczny
2000 r. klimat pesymistyczny
2010 r. klimat melancholijny
2020 r. klimat romantyczny
2030 r. klimat obojętny
Pozdrawiam, :)
Sądząc po dacie powstania, to piękne wspomnienie :)
Pozdrawiam :)
tylko raz wypowiedziana miłość, gdzieś na osobności,
nasuwa sporo pytań...
Może to była zakazana miłość?…
Dzięki za miłe komentarze, Drodzy Państwo. Pogodnego
dnia :) B.G.
Piękne romantyczne wyznanie... + z pozdrowieniami :-)
Romantycznie.
Pozdrawiam