zimowy czas
Płatki śniegu delikatnie lecą z nieba
Srebrzyście mieniąc się przy poświacie
księżyca
Biel rozpościera się wszędzie dookoła
Pod puchową, białą kołderką
Zasnął jesienny świat
Nadeszła oczekiwana
Biała, puszysta, zimna zima
A w raz z nią życie na moment zwolniło
biegu
Wody są uśpione
Drzewa, krzewy są zmrożone i oszronione
Zwierzęta w śnie zimowym skulone
Tylko Nasze serca ciepłe, tęskniące
Oczekują na przyjście Pana Jezuska
maluśkiego
Który narodzi się w ubogiej, zimnej
stajence
Czekamy i modlimy się gorliwie Nasz Zbawco
kochany
W ten zimowy wieczór tak bardzo
wyczekiwany.
Komentarze (3)
Ladnie i cieplo:)+
Zima tu robi się cieplutka.
Nieważne dlaczego;) plusik zostawiam i pozdrawiam;
pewnie za klimat ciepły w zimowy wieczór ;)