Zimowy dzień
W drodze do pracy i szarej rzeczywistości, budzimy się z pieknego snu.
Poranne słońce nad miastem wschodzi,
kolorowane pastelami nasze oczy uwodzi.
Błądzące spojrzenia, poranna kawa,
ucichły wspólne dyskusje do rana.
Mrozem malowane obrazy na szybie,
zorze przecina samolot na niebie.
Kolejny dzień z milczącej miłości,
zwiastuje powrót do szarej
rzeczywistości.
Kolejna kartka wyrwana z kalendarza,
czy nada mu kolory? czy to się zdarza?
autor
gregx
Dodano: 2007-11-22 08:47:23
Ten wiersz przeczytano 829 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.