Zimowy spacer.
Wśród płatków śniegu
szukając samotności
szły mroźne serca.
Szedł też hedonizm
licząc, że w alienacji
odnajdzie szczęście.
Wśród cierpkich krzyków
można było usłyszeć
płacz niesłuchanych.
Głos ranił duszę,
jednak zmrożone serca
go nie słyszały.
autor
Gminny Poeta
Dodano: 2021-01-28 11:15:07
Ten wiersz przeczytano 1144 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Przepraszam Cię Norbercie jeśli w czymś uraziłem. Być
może powodowała mną jakaś zadra wywołana przez nasze
poprzednie rozmowy w których moją argumentację
skwitowałeś słowem "osiołek". Czuje się w jakiś sposób
urażony bo ten "zaszczytny" epitet stosowałeś również
do innych osób myślących nie po Twojej myśli. W końcu
każdy chciałby być jednym niepowtarzalnym a tu mnie
zagoniłeś do anonimowego stada. Ale do sedna. Dziękuję
za punkcik i miłego dnia życzę:))))
Szanowny Gminny Poeto nigdy nie nazwałem Ciebie
osobiście tępym osiołkiem. Jeżeli kiedykolwiek tak to
odebrałeś serdecznie przepraszam... Nigdy w życiu
nikogo nie nienawidziłem, najwyżej traktowałem za
nielogicznie myślącego, źle oceniającego daną
sytuację. Również z wyrazami szacunku pozdrawiam
życząc miłego dnia :)
Po głębszym zastanowieniu głos za jakość wiersza i
poruszony temat oddaję. Na ten temat powinniśmy
dyskutować by w końcu wybrać mniejsze zło.
Jednostronne spojrzenie wypacza złożoność tematu, jego
za i przeciw...
Co ci mogę Norbercie powiedzieć? Rozmawiamy o różnych
sprawach i co gorsza różnymi jeżykami. Powiem tylko
tyle. Mniej nienawiści. To napisałem ja jak tu Ty
nazywasz tępy osiołek. Pozdrawiam z wyrazami
szacunku:)
A może te zranione przez opaczność dusze,
bezboleśnie w niebie zostaną uzdrowione,
miast na naszym ziemskim padole strasznie cierpieć,
będą przez matkę bólu, cierpienia pozbawione?
Pięćdziesiąt lat temu rano byłem najszczęśliwszym
facetem na świecie. Pierwsza, nieżyjąca od piętnastu
lat żona wychodząc od lekarza powiedziała mi, że jest
w czwartym miesiącu ciąży, po południu gdy wróciłem z
pracy w strasznych bólach wołała o pomoc. Pogotowie,
ciąża pozamaciczna, operacja na którą początkowo nie
chciała się zgodzić. Gdyby nie usunęła jej tez by nie
było na świecie. Ile się nacierpieliśmy z tego powodu
to tylko my wiemy. Nikt nie usuwa nienarodzonych
dzieci dla zabawy. To są najtrudniejsze decyzje, wybór
mniejszego zła i dla kobiet i dla dzieci. Dajmy więc
prawo podejmować je kobietom, każda z nich to też
człowiek. Żyjemy w XXI wieku, nie wciskajmy na siłę
wiary do tego typu spraw, nie wolno zmuszać kobiet do
rodzenia dzieci które w ogromnym bólu, cierpieniu nie
mając szans na dłuższe życie czekają wraz z rodzicami
na śmierć. Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia
:)
Z uznaniem. Pozdrawiam
są takie serca chłodne... że na płacz innych nie
reagują ...ale też takim trudniej się umiera ...
Spokojnie dziś u Ciebie i cichutko:)
Pozostawić siebie na tym poziomie istnienia,
na którym nie ma olbrzyma chcenia.
Wtedy się zauważy płacz niesłuchanych.
Mądre bardzo słowa. I piękne.