Zimowy wieczór
I znów srebrzysta zima za oknem,
I niebo rozświetlone odbitą bielą,
Śnieg pełznie ulicy lodowcem,
Stóp ślady głęboko ciemnieją,
Ktoś idzie powoli , chyba ślisko,
A gdyby tak spojrzeć mu w oczy,
Bardzo blisko...
I znów srebrzysta zima za oknem,
I niebo rozświetlone odbitą bielą,
Śnieg pełznie ulicy lodowcem,
Stóp ślady głęboko ciemnieją,
Ktoś idzie powoli , chyba ślisko,
A gdyby tak spojrzeć mu w oczy,
Bardzo blisko...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.