ZIMOWY WIECZÓR
kończy się dzień
na śniegu skrzypią
ostatnie kroki przechodniów
wieczór nadchodzi
ciemne chmury uśmiechem rozjaśnia
na pół przekrojony księżyc
wieś powoli szykuje się do snu
przy blasku żarówki
dalej toczy się życie
w tej ciszy
słychać bicie zegara
i tętno serca
gdzieś w kącie
szeleszczą kartki ciekawej książki
czasem słychać gorzką łzę...
w swoich myślach
staram się odnaleźć drogę
do swojego wnętrza
jedynego do końca nie poznanego
miejsca na świecie
Jan Siuda
Komentarze (18)
wenuś!
Dom, to miejsce, gdzie przebywamy, gdzie dzieją się
dobre i przykre rzeczy. Jeżeli dopadnie smutek, gdy
gorycz dławi gardło to ,, czasem słychać gorzką łzę
,,. I to miałem na myśli, chociaż nikomu tego nie
życzę! Wiersz jest tylko przekazem moich myśli, nie
dotyczy mojej osoby - na szczęście!
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam.
Swoje wnętrze, czasem sami nie potrafimy tam dotrzeć!
Pozdrawiam Cię Janku:)
Witaj Janku:)
Czytam;
'czasem słychać gorzką łzę?
- tak czy siak nie pojmuję tego.
Najbardziej spodobało mi się pięć ostatnich wersów.
Trafiły do mnie.
Nie przejmuj się mną, to tylko czytelnicza uwaga.
Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie:)))
Końcówka mnie urzeka.Pięknie. Pozdrawiam.
miło się czyta pozdrawiam ;))
Taki ciepły wiersz. Pozdrawiam.
Pięknie o zimowym wieczorze.
Ładnie...właściwie to nie znamy nawet siebie do
końca...miłego dnia;)
ciepły wiersz
Ladny obraz wieczoru namalowales slowem.Tez lubie
takie wieczory.Ladny wiersz:)+
Samego siebie człowiek nie zna, a cóż dopiero innych i
świat... Serdeczności.
Własne wnętrze jak wszechświat:)
dobry tekst,każdy wieczór otwiera dzień
następny,ukłony
"do swojego wnętrza
jedynego do końca nie poznanego
miejsca na świecie"
Taaaa Ale uparcie będziemy się to miejsce starali
poznać, choć doskonale wiemy, że to niewykonalne.
Ładny tekst. Pozdrawiam
Lubię takie wieczory. Ładny wiersz.