...zimy nie da się ominąć...
tak mroźniutko
tak chłodniutko
a w twym łożu
tak cieplutko
choć długo spać nie pozwalasz
wzgórze szybko rozjaśniasz
oczom przyciągasz halogenowy błysk
pomarszczonego prześcieradła
by tego widzenia nie zapomnieć
też tobie ja uśmiech zostawiam
w terenie...do wiosny
po słowie i w słowie
owoc dojrzeje
Komentarze (7)
w:) dziękuję jak tez pozdrawiam i słoneczny:)
przesyłam:)
ale pięknie jest cudownie na samą myśl kiedy stan
skupienia w lód się zamienia a pod słońca uśmiechem
topnieje to widać ciężar nie taki ciężki jak się nam
wydaje jak też nie każde łoże miłością jest w bieli
po której ślad zostaje w czerwieni w:):):)
Cieplutki wiersz chociaż o zimie.Pozdrawiam
W miłości wszystkie pory roku cudne, a zimą ciepełko
smakuje wyjątkowo wybornie.
dobrze mieć takie cieplutkie miłe miejsce - to i zima
nie straszna :-)
pozdrawiam serdecznie ;-0
Mimo, że o zimie to ciepło się robi po przeczytaniu
:))Moc pozdrowień!
fajny i ciekawy wiersz...tak, w moim łóżku jest
cieplutko:) miłego dzionka
Ladny udany wiersz pozdrawiam