Zioła
U pani Joanny pięknie dzisiaj pachnie.
Uzbierała ziół na polu - suszy właśnie.
Zawrotu głowy od woni dostać można.
A każde ziele obejrzała z ostrożna.
Jest tu mięta, bazylia i majeranek,
uplotła także czosnku bielutki wianek.
To leki o nader cennych właściwościach,
służące w dużych i małych
przypadłościach.
Nad kuchnią zawiesiła już pęki różne.
Widać, że jej starania nie były próżne.
Ogień tańczy walca na drewna szczapach,
powolnie się wyłania już strawy zapach.
Dodała doń świeżo zebranego ziela,
przecież nazajutrz nastanie niedziela.
Cała rodzina w gości tutaj przyjedzie,
i poznają jakie zdrowe życie wiedzie.
Warszawa, 29 września 2019 r.
Joanna Es - Ka
Komentarze (28)
...zioła... im zawdzięczam że mogę chodzić...ziołom z
całego świata...kiedy nauczymy się korzystać z tych
dóbr natury...piękny wiersz na cześć
ziół...pozdrawiam.
I po co się truć tabletkami kiedy można je zastąpić w
niektórych chorobach ziołami...miłego dnia Joanno.
Pozdrawiam :)
O ziołach za mało wiemy albo się tym nie interesujemy.
A szkoda. Niosą zdrowie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Joanno - wiersz sympatyczny, podoba mi sie z uwagi na
niwyszukiwanie srodkow przekazu. - A jeśli o ziola
chodzi - to ja także je zbieram.
Pozdrawiam sedecznie:)
Podobno na każde schorzenie na świecie istnieje ziele,
które je leczy. Szkoda, że zamiast coraz więcej to
coraz mniej o tym wiemy.
Przyjemny obrazek.
A dziś już mało kto zna się dobrze na ziołach...
Pani Joanna to skarb.
Pozdrawiam :)
Ciekawie o zielarce.
Pozdrawiam
własne zioła i z nich napary będzie zdrowy młody i
stary ...
I ladny i pachnacy wiersz:)
Ładnie.
Zioła to niesamowite smaki i zapachy natury.
Pozdrawiam.
też używam sporo ziół (ale niestety kupuję)