Zjesienniałam
Nagle jestem prozaiczna,
czy przekwitły metafory?
W płaszczu szarych epitetów
myśli ciężkie i nieskore.
Obcy wiatr przegania chmury,
wrzesień snuje siwe włosy,
a rok temu był złocony
słońcem dwojga bliskich osób.
Jak w przezroczach czyjeś oczy,
w nich iskierki takie młode,
smutną zieleń teraz noszę
nad lustrzaną czasu wodą.
Okiennica w wietrznym szale
trzęsie szklanym sercem szyby,
w osmolonych szczapach stęka
żywy ogień pod kominkiem.
Dziś na mrocznej stronie światła
trzymam kubek, moc teiny,
w kącie głogu kiść przyblakła,
czy na jesień się zgodziłam?
Komentarze (10)
Udał się w treści i warsztatowo, zjesienniejemy
wszyscy, oby jak najpóźniej i jak najpiękniej.
Przeczytałam z przyjemnością.
"w kącie głogu kiść przyblakła, czy na jesień się
zgodziłam?" - to pewnie ktoś wie...
Bardzo ładne słowo :).."zjesienniały las" przyszedł na
myśl..Także "teina" się podoba :)..Chyba najlepszy z
dotychczasowych..z tych, które czytałem.. M.
Ciekawe ilu by się na tę jesień zgodziło gdyby tak
można było wybierać..;) Ładna ta twoja
jesień.Pozdrawiam
W Twoim wykonaniu ta jesień jest nawet przyjemna. Z
Tych słów emanuje ciepło i spokój. Myślę, że każdy
pragnie takiej jesieni. Pozdrawiam:)
twój wiersz na dzień dobry nastraja optymizmem bo u
mnie piękna pani jesień w złocistym płaszczu na
balkonie moim siedzi wygoniła wiatr, w słońcu sie
wygrzewa....podziwia piękno otaczające barwiąc wokoło
drzewa....rozmarzyłem sie...pozdrawiam
witaj, bardzo ładnie, stwarza nastrój iście
jesienny, a z nim nastroje ludzkie. ładny i dobry
wiersz. pozdrawiam.
niestety jesień naszej zgody nie potrzebuje, piękny
wiersz z wieloma znaczeniami
Fajnie, warsztat dobry, rymy w większości świetne. A
może by tak złota jesień zamiast taką melancholijną
napisać? :)
Na dzien dobry..:) bardzo ladny wiersz:)