złamana stalówka
piszę wiersz i go rwę
później drugi trzeci czwarty
i tak samo
nie ma weny ... a to dziwka
znów się gdzieś puściła
nie ma sensu dłużej czekać
wkładam buty wiążę krawat
biorę whisky idę szukać
piszę wiersz i go rwę
później drugi trzeci czwarty
i tak samo
nie ma weny ... a to dziwka
znów się gdzieś puściła
nie ma sensu dłużej czekać
wkładam buty wiążę krawat
biorę whisky idę szukać
Komentarze (190)
ewaes
Co mam?
Tomasz....
zajrzałam...ile ludzi tu zajrzało...gratulacje i
pozdrawiam serdecznie,
Połamania jeszcze wielu stalówek (to chyba dobre
życzenie)
Pozdrawiam.
Jak zgubiłeś kartę do bankomatu, to mimo to możesz
pobrać pieniądze. Weź se sibą butlę z gazem i wpuść
gaz do środka. Potem musisz jedynie wywołać wybuch. :)
I klucz do barku... Pech!
Ciekawa jestem czy nowonarodzony będzie mniej
ironiczny a bardziej romantyczny...
karte do bankomatu zgubilem:)))
A cóż to była za okazja?? :) :)
ewaes
Raz w roku czlowiek whisky odstawi i od razu takie
cuda:)))))
A snila ci się whisky oczywiście... Czy może ja!? :)
:)
ŚPIJ NA BOKU!!
Bez pytajnika bo to oczywiste :) :)
Malo dzisiaj nie umarlem, w trakcie snu slina odciela
mi doplyw tlenu, nie mogem oddychac i mowic, maskra.
Dlatego jestem dzisiaj jak nowonarodzony, szczesliwy i
w swietnym humorze, bo zyje:))
A zatem czekam?