Złamane serce...
https://www.youtube.com/watch?v=SF6iqEDBcic
On nie był jej wart,
lecz serce dzieweczce skradł.
Płakała przez niego,
ale rąbka nieba uchyliła.
Niczego nie pojmował, nie rozumiał.
Więdła w oczach,
jak kwiat zapomniany,
który w prezencie był dany.
Dziś spoczywa w samotnej mogile,
a on dobre chwile wspomina.
Wreszcie zrozumiał,
że to był skarb, któremu
niepotrzebnie serce skradł.
Komentarze (41)
cóż po takim zrozumieniu gdy piękny kwiat umarł
...daremny był ...
Bezsprzecznie, nie był jej wart!
Pozdrawiam Gabi :)
Tak to jest w tym życiu, często niedoceniany wartości
do chwili kiedy ją utracimy.
Pozdrawiam Gabi.
Marek
Często tych cichych i kochających w samotnosci
doceniają dopiero gdy ich braknie... Pozdrawiam GabiC
Moim zdaniem wcale nie zrozumiał, ale sumienie zaczęło
go dręczyć...
Pozdrawiam Gabi
Niestety często doceniany jest człowiek po śmierci.
Pozdrawiam radośnie:)
często za późno doceniamy czyjąś obecność (miłość)
Często doceniamy to co mamy dopiero po stracie tego,
wiersz refleksyjny, smutny, mądry, ze znakomitą
puentą, na duży plus, pozdrawiam ciepło.
Smutkiem napełnia wiersz.
Nie był jej wart, ale życie pisze własne scenariusze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Prawda, nie był jej wart, ale już za późno ...
Miłego dnia :)
Gabrysiu nieraz beczki soli mało by poznać człowieka a
ten w wierszu niedojrzały Pozdrawiam serdecznie