Złamany Dzwięk
Łamany dźwięk słychać z oddali
rozprzestrzeniający się po całej pustej
sali
wdzierający się brutalnie w zakamarki
miedzy schodami, hipnotyzując swym
rytmem
krzesła wprawia w taniec
linią bębnów wydaje rozkazy
ustawia w szeregu żołnierzy gotowych
zdobyć
drzwi zamknięte na klucz z drugiej strony
sali
szyby odbijają pulsujące fale
dźwięk jednak narasta wprawiając w
zakłopotanie
wszystko czego się dotknie zapada w
katatonie
by po chwili eksplodując wyrywając
dyrygentowi dłonie
wpada w chaos, uchodząc jak powietrze
przez okna, zamknięte w swej eksplozji
gdy muzycy stroją jedynie instrumenty
woła krzykiem pustych nut
za moment wpada w ciszę
tak kończy się występ, braw nie słyszę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.