złapałem złodzieja...
złapałem złodzieja
odebrałem mu skradziony czas
i zdrowie
i szczęście
i swoje
i czyjeś
czyjeś mam w depozycie
używam je czasem
aby się nie popsuło
dopóki się ktoś nie zgłosi po odbiór
a co.....
lepiej ja niż złodziej
wszak kraść nie wolno
Komentarze (14)
Kraść nie wolno, no ale pożyczać zawsze...+
Złapałeś złodzieja to jest nadzieja,bo zgubiłam gdzieś
szczęście swoje, może to co odebrałeś mu jest moje?
Fajny wiersz
To ten co ci skubnął i auto?
Jak pamiętam to i moją radość życia
przetrzymujesz.Jakiś nałóg, czy co?Ale zgrabnie się
usprawiedliwiasz.
Dobry kawałek pozdrawiam
Spodobała mi się ta kompozycja a szczególnie kontrast
tytuł - zawartość tekstu.
A może moje szczęście masz w depozycie...? Ładnie to
ująłeś..pozdrawiam
O to masz teraz szczęścia w nadmiarze, chyba też
polecę do lasu może znajdę jakiegoś grzyba.
no nareszcie ktoś złapał złodzieja... pomóż mi złapać
tego ,który wymyslił pracę ...pozdrawiam
teraz wiem gdzie przez chwilę podziewało się moje
zdrowie ,używałeś? dobrze że już oddałeś bo mi też się
przyda:-))))
Gratuluję skradzionego szczęścia... Pozdrawiam;)
pewnie grzybów nie było w lesie ...właśnie kraśc nie
wolno ale jesli sie nikt nie zgłosi zrób z tego dobry
uczynek i oddaj potrzebującemu:):)pozdr.
żeby tak było można ukraść czas...Ryszardzie-lub
chociaż zatrzymać przez chwilę-ale pomarzyć każdy może
Świetny wiersz, z ironiczną puentą... :)