zle....
Dla kogos kto mnie rani podwojnie...
Podwojnie zraniona...
Chcialam byc potrzebna
Nie umiem rozmawiac z twoimi slowami
Wybiegly tak szybko, potykajac sie o twoje
usta zakrwawione..
Byly bezbarwne
Zamienialam sie z deszczem lzami
Chcial te najwieksze..
Wszystkie mu oddalam
Za darmo
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.